Gdyby nad moim biurkiem wisiał plakat w ozdobnej ramce, a nie wielki kalendarz porządkujący zaplanowane zlecenia i życie sześcioosobowej rodziny, byłoby na nim napisane: "Pisz bez obaw, redaguj bez litości". Na tym polega moja praca - jestem korektorem i copywriterem.
Na blogu i w moich kanałach społecznościowych uczę, jak żyć z poprawiania innych i jak oswoić język polski. Bo wcale nie trzeba wiedzieć, czym jest imiesłów przysłówkowy uprzedni ani depluralizacja, żeby mówić poprawnie.
W świecie, w którym wszyscy piszą książki, ale mało kto czyta słowniki, przyszłość należy do korektorów.